KAJ: Info z Zapiecka (1)
Z
dziejów beztroskiego ogrodnictwa
A
było tak. Dwanaście, nie, trzynaście lat temu byłem zmuszony
wybudować sobie dom pod Warszawą. Spieszyło mi się. Ledwie
zdążyłem przed zimą. A sroga była! Zamieszkałem, nim podłączyli
gaz. Dwieście pięćdziesiąt metrów kwadratowych ogrzewałem
najmniejszym możliwym piecykiem, spalając w nim szalunki. Dwieście
pięćdziesiąt metrów to dużo? A co - wybudowałem nam dwór. Dla nas i
dzieci. Teraz dzieci poszły na swoje...
Pal
licho kłopoty mieszkaniowe! Ja nie o tym.
Następnego
roku porządkowałem działkę wokół domu. Porządnie, projekt od
dobrego ogrodnika, a wykonanie moje. Ryłem w ziemi jak kret. Obok,
czasami pojawiała się żona, jak
ryjówka.
To
wskutek jej (!) namowy posadziłem czerwoną renetę. Jeszcze mi
dźwięczy w uszach: "będę ci piekła szarlotki".
To
przez łakomstwo. Cztery lata temu reneta zaczęła owocować.
Najpierw powoli, mniej więcej dziesięć kilo. Byłem zadowolony -
starczyło dla nas i sąsiadów.
W następnym roku podobnie, za to w
trzecim sezonie prawie nic. Smuta. Znajomy ogrodnik skomentował: jak
się nie wkłada, to się nie wyjmuje, w twoim wieku powinieneś
wiedzieć. Czerwony w duchu ze wstydu, kupiłem sto kilo kurzaka i
rozsypałem pod koroną.
Odwdzięczyła
się.
Znajomi
przestali odwiedzać, zero kontaktów. Nawet w przypadkowych
spotkaniach ”na mieście” rozmowy zaczynają od zarzekania się,
że renet mają „po pachy”.
A
ja siedzę w kuchni i przerabiam.
KAJ
PS
Kilka
miesięcy temu byłem na mszy u Dominikanów. Jest na Służewcu
ogromna świątynia zaprojektowana przez natchnionego architekta.
Odwzorowuje łódź obróconą dnem do góry. Na dziobie ołtarz, na
rufie chór. W czasie mszy widziałem na własne oczy ogromnego orła,
który przysiadł na ołtarzu. Wypełnił całe prezbiterium. Załamał
skrzydła między gotyckimi wręgami łodzi, szare pióra srebrzyły
się, odbijając światło reflektorów, ale naprawdę świeciły od
środka. Spoglądał szaro-srebrny obojętnie, patrząc, w którą
stronę odlecieć. Zamknąłem oczy, a gdy je otwarłem, już go
nie było. Po co zamykałem oczy?!
(Tekst
nadesłany przez KAJ'a)