O blogu

Klub Kolonialny Papugi Orinoko - w tej nazwie wszystko jest prawdziwe:

- Klub jest wirtualnym klubem wymiany rzeczywistych poglądów,
- K
olonialny stanowi egzotyczne decorum, które powinno Czytelnika zaciekawić, sprowadzić i, why not, uwieść,
- Papuga Orinoko istnieje naprawdę i można ją spotkać na blogu "Z frontu walki z reakcją i Redakcją",

sobota, 9 stycznia 2016

Papuga Orinoko: Znalezione w sieci (1)










Dedykuję Annaszowi, Kajfaszowi i uczniom 

Chciałam zadać pytanie - czy przypominają sobie państwo, jak wyrzucani byli dziennikarze i twórcy z mediów publicznych, z Polskiej Agencji Prasowej po tym, jak rządu objęła koalicja PO-PSL-SLD? Przypomnę kilka nazwisk. Bronisław Wildstein, Rafał Ziemkiewicz, Krzysztof Skowroński, Marek Pyza, Anita Gargas, Katarzyna Hejke, Tomasz Sakiewicz, Jacek Sobala, Michał Karnowski, Anna Sarzyńska, Witold Gadowski, Mariusz Pilis, Agata Ławniczak, Jolanta Hajdasz, Wanda Zwinogrodzka, Artur Dmochowski, Piotr Skwieciński, Maciej Świrski, Krzysztof Karwowski, Marcin Wikło, Bartłomiej Wróblewski.



Ja, ja, Herr General, das heißt "Komitet Obrony Demokracji"


Z informacji nadesłanej przez Honorable Correspondanta wynika, że centrum robocze KOD Zelle znajduje się w malutkiej, jednoosobowej galerii sztuki, prowadzonej przez niejaką panią Magdę Potorską. (...) Ciekawe, na jakiej zasadzie niemiecka BND toleruje ekspozytury Wojskowych Służb Informacyjnych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w Berlinie?
(Stanisław Michalkiewicz)

 * * *
Brunner, ty świnio!


Wielce Szanowny Pan
Martin Schulz, MdEP
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego

Z wielkim zdumieniem i oburzeniem przeczytałem Pańską opinię o “zamachu stanu” w Polsce.

Naprawdę znam mój Kraj lepiej niż Pan: żyję w mojej Ojczyźnie już 70 lat; zapewniam Pana, że wybory Pana Prezydenta i nowego Rządu w Polsce nie są dowodem braku demokracji. Wybory ukazały, że większość zwykłych obywateli mojego kraju chce zmiany.

Problem w tym, że ci, którzy mieli dotąd władzę, na tej decycji tracą; nie chcą się zatem poddać werdyktowi wyborów i wykorzystują dla swoich interesów także Parlament Europejski.

Parlament, pod Pańskim kierownictwem, zajęty jest na pewno bardzo ważnymi sprawami, m.in. długością płomienia świec i ilością wody w spłuczce.

Nie ma dziś w Brukseli polityków wysokiej klasy, czyli ludzi poszukujących dobra wspólnego społeczeństw tworzących Unię Europejską. Poprawność polityczna idąca w parze z małostkowością nie sprzyja mądrości. Szkoda, że – jak to kiedyś mówił pan Chirac – także “Pan stracił okazję, by siedzieć cicho”.

Wiem, że nie zmieni Pan swego stanowiska i Polaków nie przeprosi. Trzeba wielkości, by uznać swój błąd.

Dlatego w “zimowe święta” (tak przecież nazywacie Boże Narodzenie) życzę Panu rozwagi, mądrości i wyobraźni.



Jak Jego Obrzydliwość Martin Schulz zareaguje, nie wiem ani ja, ani moja niemiecka korespondentka, Papagei Erika, ale, proszę Jego Ekscelencji, "rispekt i szacun".
* * *
In Polen: "Polen über alles", das ist klar 

Ja coraz bardziej lubię Niemców. Tym bardziej im bliżej i bezpośrednio ich poznaję. Ich, a nie niemieckojęzyczne środki musowego przykazu, które działają na zasadach à la Gazeta Wyborcza w Polsce i nawet osadzenie plemienne mają identyczne. W Niemczech dojrzewa przewrót, myślę.

AfD (Alternative fur Deutschland) Alternatywa dla Niemiec ma coraz większe poparcie, demonstracje PEGIDy (Patriotische Europäer gegen die Islamisierung des Abendlandes -  Patriotyczni Europejczycy przeciwko Islamizacji Europy) gromadzą wielotysięczne tłumy.

Europoseł partii Alternatywa Dla Niemiec (AfD), Hans-Olaf Henkel, powiedział:  
"Akurat Niemcy nie powinni pouczać Polaków. [...] Polacy potrafią sami rozwiązywać swoje wewnętrzne problemy i nie potrzebują dobrych rad sąsiadów. Polski naród sam poradzi sobie z kryzysem wokół mediów publicznych i Trybunału Konstytucyjnego, jeśli taki kryzys w ogóle ma miejsce. Nic nam do tego"
(zapinio, forum SM)
* * *
Wyrzucić z Francji Francuzów albo przemalować społeczeństwo na jeden kolor

Samopoczucie drugiej generacji imigrantów (kolorowych) jest coraz gorsze. 
Na przykład 50 % Murzynów skarży się, że nie są odbierani jako stuprocentowi Francuzi. Dzieci imigrantów afrykańskich, arabskich i azjatyckich mają większe kłopoty z poruszaniem się po szczeblach drabiny społecznej niż ich rodzice. Trzecia generacja nie została jeszcze przebadana (strach badać?).

(Cris Beauchemin, naukowiec, Institut national d'études démographiques)


Chciałoby się odpowiedzieć, że rodzice byli zadowoleni z nowej sytuacji i więcej wiedzieli o obowiązkach, podczas gdy dzieci, wsłuchane w masochistyczne piski miejscowych postępowców (którzy wkrótce przeproszą Algierczyków za arabskie piractwo, a Murzynów za kolor ich skóry) specjalizują się w przebieraniu w przysługujących im prawach i odczuwają dziwną słabość na myśl o pracy, zgodnej z osiągniętym wykształceniem.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.