Wspierające się jedna o drugą
podążają rosnącym szeregiem,
przez płot stoczni przeskakują w biegu,
swoim ruchem śpiący kraj rozbudzą.
Dalej idą już szeregiem zwartym,
patrzą w przyszłość otwarcie, en face,
w transparencie rozpala się napis :
"Jutro będzie generalny strajk".
"S" na przedzie, przegięta w paragraf,
z prawa strajku chce uczynić broń,
tuż, tuż za nią mdła wątpliwość targa
komunizmem podtuczone "O".
To "O" może jak pocisk uderzyć,
w bok sie kulać lub stoczyć na dno,
tam defetyzm może w stoczni szerzyć,
takie skrajne napięcia w niej są.
Na "L" wznosi się cała konstrukcja
tak solidny ma w prostocie kształt,
w tym szeregu ważna jego funkcja
i dlatego ktoś mu flagę dał.
"I" się łączy z wszystkimi jak z braćmi,
scala szereg od "S" aż po "Ć"
wie jak dużo będą razem znaczyć,
singiel, grupka nie przebije się.
"D" budować chce dom na ruinach
dom jest ważny, niczym brzuch w tym "D",
"A" w zamiarach pragnie je powstrzymać
by w układach nie zatracić się.
W "R" wysłuchasz coś z ostrego zgrzytu,
nader twarrrrdo głosi listę prrawd,
"kiedy rozrządzasz, nie stosuj uników,
rząd odpowiedź jasną musi dać".
"N" się trzyma w lekkiej defensywie
myśląc: kroczyć jak taran par force
nie wprowadzi się reform szczęśliwie,
znacznie łatwiej sprowokować los.
Po raz wtóry pojawia sie w puli
"O" jak kula i obłe zarazem,
ono może być wystrzałem nowych zdarzeń,
albo może się gdzieś w kącie kulić.
"Ś" się z sykiem z rozterek wyzwala,
a ten syk skrywał ból i szok,
bowiem Związek jeszcze nie odnalazł
własnej drogi - zrobił tylko krok.
"Ć" jest znakiem mądrej cierpliwości,
ta zaleta potrzebna jest tam,
gdzie się sięga po wolność w przyszłości
- solidarnie trzeba mądrych zmian.
Ten
wiersz, w wiadomym czasie, napisał mój przyjaciel, zaprawiony w
bojach
już
w roku '68, gdy to własną piersią bronił Szechtera.
Od
dłuższego czasu namawiam go, by napisał coś z okazji 35-ej
rocznicy.
Wykręca
się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.