O blogu

Klub Kolonialny Papugi Orinoko - w tej nazwie wszystko jest prawdziwe:

- Klub jest wirtualnym klubem wymiany rzeczywistych poglądów,
- K
olonialny stanowi egzotyczne decorum, które powinno Czytelnika zaciekawić, sprowadzić i, why not, uwieść,
- Papuga Orinoko istnieje naprawdę i można ją spotkać na blogu "Z frontu walki z reakcją i Redakcją",

niedziela, 28 lutego 2016

My, naród




Nowy poród starego narodu w 6 obrazkach



My, naród

Stary naród, powtórnie in vitro spłodzony, zainstalowany w polowej macicy, od tyłu, przy wylocie przewodu pokarmowego, dał się wypchnąć na świat i wrzeszczy "My, naród!".

Kiedy rodził się w Magdalence pierwszy stary naród - tłumy myślały, że był nowy.
Kiedy właśnie zrodzono drugi stary naród - tłumy przestały myśleć.

Siedmioskładnikowy grzech pierworodny komitetu KOD



Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz - powiada Pismo.
Z nieczystości powstałeś i w polityka się obrócisz - powiada KOD



Już jednak wydawało się, że cycki filantropa wyschły, kiedy KODowi spadła pod nogi paczka żywnościowa w parcianym worku z napisem "Bolek"
W worku, naśladując gesty Speedy Gonzalesa, miota się pewien Spidi Wąsales, tak jak na kolejnym obrazku:



I tak, obok "demokracji" ustawił się Lech Wałęsa i KOD sam już nie wie, czego najpierw bronić. Co to demokracja, niby wiadomo, ale z kolei Bolek więcej waży w demokracji niż demokracja w Bolku. Śmiejcie się, śmiejcie dranie:













Bolek… bolek… bolek...
Od cholery tych bolków w tak dumnej niegdyś i potężnej Polsce.
Zima była lekka, to i obrodziło.
Takie czasy.


Mężczyźni nie płaczą, mężczyźni się śmieją. Takim śmiechem, od którego kobitki mogłyby się spłakać:





1 komentarz:

  1. Dosłownie przed chwilą zadzwonił do mnie kolega z Sanoka, wyraźnie zaniepokojony, z pytaniem, o to co się dzieje w Warszawie. Uspokoiłem go, że dzieje się to co zwykle, gdy ryje tracą koryto, a to co obserwuje w telewizji to zwykły w takich okolicznościach kwik.
    Wymieniamy się opiniami, on informuje mnie o Ukrainie, ja o nowościach z Warszawy. Cenię jego przytomność. Na przykład w zeszłym roku tak opowiedział o stosunkach politycznych w naszych południowych wjewództwach: "nie gadaj ty o Ukrainie, nic takiego nie ma, mogło być, ale mafie wszystko co państwowe rozkradły i już tam nie ma nic. Teraz mordują się między sobą o to co zrabowały wcześniej. Ukraina to pic, nie państwo." Wierzę koledze ponieważ od lat sprowadza od nich surowce i zna się na nich jak nikt inny.
    Podobnie uspokoję Rozpuszczalnika WS Kolego z KPO to co słyszysz z oddali to tylko kwik - beczenie owiec.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.