Odzierać
czy nie odzierać?
Podoba mi się w naszym Klubie. Właśnie to mi się podoba, że wszystko odbywa się niespiesznie. Miałem czas na zapoznanie się z blogami pozakładanymi w swoim czasie przez Rozpuszczalnika, miałem czas pomościć się na wygodnych klubowych kanapach, poczytać sobie spokojnie co napisali inni członkowie Klubu , a nawet ukradkiem pozerkać sobie na naszą moderatorkę. Istna Wenus, istna Wenus!
Podoba mi się w naszym Klubie. Właśnie to mi się podoba, że wszystko odbywa się niespiesznie. Miałem czas na zapoznanie się z blogami pozakładanymi w swoim czasie przez Rozpuszczalnika, miałem czas pomościć się na wygodnych klubowych kanapach, poczytać sobie spokojnie co napisali inni członkowie Klubu , a nawet ukradkiem pozerkać sobie na naszą moderatorkę. Istna Wenus, istna Wenus!
Odnoszę
wrażenie, że większość członków Klubu, a i czytających z boku
nasze teksty, to osoby na stałe i to od dłuższego czasu
mieszkające poza granicami Polski. To by mnie ustawiało, niejako
automatycznie, w roli członka korespondenta. Proszę bardzo, z tym
że trochę się waham.
Czegoście góralu taki nieobecny? Tylko po głowie się drapiecie. Drapię się, bo się waham. Tydzień temu byliśmy z żona i córką na weselu. Na początku było fajnie, ale potem zonę i córkę zgwałcili, a mnie pobili. A teraz zaprosili nas na poprawiny. Żona z córką już pojechały, a ja się waham.
Mnie zapewne gwałt nie grozi, ale po mordzie też oberwać nie chcę. No bo to, co się dzieje w Polsce, jakie zmiany nastąpiły przez ostatnie 25 lat - to się w pale nie mieści. Z zagranicy łatwo chwalić - w interiorze zbiera się na wymioty. Czy mam odzierać klubowych kolegów z resztki złudzeń?
Czegoście góralu taki nieobecny? Tylko po głowie się drapiecie. Drapię się, bo się waham. Tydzień temu byliśmy z żona i córką na weselu. Na początku było fajnie, ale potem zonę i córkę zgwałcili, a mnie pobili. A teraz zaprosili nas na poprawiny. Żona z córką już pojechały, a ja się waham.
Mnie zapewne gwałt nie grozi, ale po mordzie też oberwać nie chcę. No bo to, co się dzieje w Polsce, jakie zmiany nastąpiły przez ostatnie 25 lat - to się w pale nie mieści. Z zagranicy łatwo chwalić - w interiorze zbiera się na wymioty. Czy mam odzierać klubowych kolegów z resztki złudzeń?
Odzierać czy nie odzierać?
OdpowiedzUsuń- Stanowczo odzierać! Bez litości.
Kto wyjechał na dobre, ożenił się jak gdyby z nową ojczyzną. Ale matką pozostanie mu na zawsze Polska i chcę widzieć takiego, któremu będzie obojętny jej los i to, jak się prowadzi. Czytelnikom krajowym (wierzę, że ich jest sporo, a będzie coraz więcej) sprawi przyjemność zarówno treść, jak i styl Fortunatowego pisania, bez względu na porcję soli ponownie upuszczoną na ich rany.
Uczestnicy forum SM i dawnego forum NCzasu doskonale wiedzą, że nawet ogólnie znany fakt, na nowo przedstawiony przez znamienitego Fortunata, sam siebie nie poznaje, ostrożnie się obwąchuje i w efekcie przyjmuje bardzo zadowoloną minę.
Dorzucę jeszcze, że na dźwięk komplementu "istna Wenus" zadarła dziób i wygładziła sobie pióra. Z moderatorki też kobitka!
Pozdrawiam,
R.