Pomódlmy
się w noc betlejemską,
w
Noc Szczęśliwego Rozwiązania
by
wszystko nam się rozplątało,
węzły,
konflikty, powikłania.
Oby
się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały
jak supełki
własne
ambicje i urazy
zaczęły
śmieszyć jak kukiełki.
I
oby w nas paskudne jędze
pozamieniały
się owieczki,
a
w oczach mądre łzy stanęły
jak
na choince barwnej świeczki.
Niech
anioł podrze każdy dramat
aż
do rozdziału ostatniego,
kładąc
na serce pogmatwane
jak
na osiołka – kompres śniegu.
Aby
się wszystko uprościło,
było
zwyczajne, proste sobie,
by
szpak pstrokaty, zagrypiony
fikał
koziołki nam na grobie.
Aby
wątpiący się rozpłakał
na
cud czekając w swej kolejce,
a
Matka Boska cichych, ufnych,
jak
ciepły pled wzięła na ręce.
(Wiersz
staroświecki, ks. Jan Twardowski)
Święta
Bożego Narodzenia dają
mi okazję do wygłoszenia
paru słów czysto osobistych. Żyjemy
w niezwykle trudnym okresie dla Ojczyzny i wiemy, że
nic nie będzie proste.
Czy nam samym,
członkom Klubu i naszym Czytelnikom,
uda się jednak wynieść z nadchodzących zamieci ten rodzaj
wewnętrznej czystości, który pozwoli nam zawsze czytać wiersz ks.
Twardowskiego ze wzruszeniem dziecięco zwyczajnym?
Nawet, jeśli
przedtem przyjdzie nam ostro wypędzać
przekupniów ze świątyni?
Przeżyjmy
te Święta
tym głębiej, że
mniej niż zwykle wiemy o następnych.
Przeżyjmy je radośnie
i w dobrym zdrowiu. Przenieśmy też
wszystkie tradycje, bo to czyniły pokolenia i tak było dobrze.
A
życzenia na cały przyszły rok 2016?
Nie bójmy się marzyć - audentes fortuna iuvat, szczęście sprzyja śmiałym.
Na
koniec słowo do tych członków Klubu i
Czytelników, którzy ostatnio mieli
powody do lęków
i niepewności natury prywatnej. Życzę
im słowami ks. Twardowskiego - oby
się wszystkie trudne sprawy porozkręcały jak supełki.
Czyż
nie pokładamy ufności w tym, którego Narodziny świętujemy?
Kto lub co
może nam w takim razie stanąć
na drodze!
Rozpuszczalnik
Serdecznie pozdrawiam, życzę wielu błogosławieństw Papudze i Rozpuszczalnikowi.
OdpowiedzUsuńj.
Niestety przykryłem swoim wpisem przepiękne życzenia Rozpuszczalnika. Czy można je podnieść powyżej niego? Jeśli tak, to proszę to zrobić.
Dziękujemy za życzenia.
UsuńKAJ, oboje z p. Orinoko cieszymy się z pańskiego nowego postu, który jest entuzjastyczny i optymistyczny.
Skutki "cudów pana Jarosława" będą trwały przez cały następny rok, i dłużej, a to oznacza, że pański post sięga chronologicznie poza tradycyjny świąteczny horyzont moich życzeń.
Pozostawmy więc oba teksty na swoich miejscach.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
R. & O.
Z radosnym sercem dołączam się do tych pięknych Życzeń zamieszczonych przez Rozpuszczalnika.
OdpowiedzUsuńJest w tych Świętach jakaś magia, jakieś słodkie poczucie własnego człowieczeństwa. Grecy dali rozum, nauczyli bryłę mięsa abstrakcyjnego rozumowania, Rzymianie wtłoczyli tę myślącą bryłę mięsa w ramy prawa stanowionego, ale dopiero Jezus Chrystus tchnął w tę bryłę mięsa CZŁOWIECZEŃSTWO.
Życzę wszystkim chwili spokojnej zadumy nad własnym człowieczeństwem.
A w ogóle, to wszystkiego najlepszego!!!"
Administracja Klubu otrzymała, klasyczną drogą mailową, świąteczne życzenia od Hugona z Kanady, ozdobione obrazem św. Rodziny.
OdpowiedzUsuńWśród życzeń jedno ma charakter stricte osobisty: "Papudze biegłości we wszystkich językach w wigilijny wieczór".
Znajomość języków obcych jest w przypadku papug przysłowiowa; nie znam jednak imitatorki biegłej we wszystkich mowach, dialektach, gwarach, żargonach, narzeczach, slangach, szwargotach i nowomowach świata. Tym sympatyczniejsze i tym cieplejsze jest dla mnie Hugonowe życzenie. Wiem, że o własnych siłach nie podołam, ale dzisiaj jest wieczór wigilijny, kiedy wszelkie stworzenie biegające, pełzające, pływające i latające będzie mówić mogło, a nawet musiało. Cuda istnieją, a w tę noc przestrzeń bywa jeszcze bardziej elektryczna i pełna nieznanych świateł.
Sursum corda!
Nadieżda
Dzięki Bogu, że cuda istnieją!
OdpowiedzUsuńNadieżda da(ła) sobie radę, w to nie wątpię. Zwłaszcza, że w sumie nic to nowego pod słońcem, o czym przypomina mój obrazek św.Rodziny - fragment z Correggia. Widzimy tam drapiącego się po głowie pastuszka, zerkającą na niego Ewę-pasterkę i drugą, niezbyt przekonaną do blasku padającego od Dzieciątka. Tylko Maryja patrzy bez obaw; dlatego że ufnie poddała się swojemu przeznaczeniu?
Pomyślnego Nowego Roku dla Kolegów z Klubu.
(Komentarz nadesłany przez Hugona)
Obraz Correggia można zobaczyć tutaj: http://www.criticalpages.com/wp-content/uploads/Nativity-by-Correggio-470.jpg