Sytuacja
polityczna w Polsce robi się coraz
jaśniejsza od chwili, kiedy wybory
do Sejmu wygrało
Prawo i Sprawiedliwość. Widać, jak wszystko, co po oficjalnym upadku PRL nie zostało rozliczone i dobite, dzisiaj - dźgane w tyłki przez swoich byłych oficerów prowadzących, albo szantażowane przez posiadaczy materiałów wygrzebanych z archiwów SB - wyłazi na podłogę sejmową i medialną bez wstydu i sumienia. Stare truchła wspierają się przy tym na młodych działaczach, szukających kariery w nowych ugrupowaniach, seryjnie zakładanych przez ideologów rozkładu cywilizacji europejskiej. Entuzjazm tych świeżej daty arogantów jest tym większy, że wydaje im się, że ponadnarodowy "filantrop" Soros przeżyje resztę ludzkości, oraz że polityczne i finansowe nogi będą wiecznie wyrastać z tych samych miejsc.
W
'68 roku krążyło średnio
eleganckie pytanie
"Czy można skrzyżować milicjanta z psem, a jeśli nie, to
skąd się biorą ormowcy?" (urodzonym
później
przypomnę, że ORMO było skrótem od Ochotniczej
Rezerwy
Milicji Obywatelskiej). W
odniesieniu do aktywnych w Sejmie członków Ochotniczej Rezerwy
Platformy Obywatelskiej odczuwam
pokusę
ponurego
żartu,
że ich
istnienie dowodzi możliwości
krzyżowania
profesorów prawa z pracownicami agencji towarzyskich.
Podczas
obrad sejmowych, poświęconych wyborowi pięciu nowych sędziów TK,
talmudyczne
wywody posłów z ORPO mieszały się z demonstracjami
siermiężnego
chamstwa
i
koktajl ten mówił wszystko
o ich
kulturze
politycznej i
osobistej. Kto
w trakcie oglądania sprawozdań telewizyjnych nie odczuł pokusy chwilowego opuszczenia się na ich poziom, niech pierwszy rzuci we
mnie regulaminem Sejmu, ale prawdą jest, że na przykład w reakcji na argumenty i prezencję
posła Kropiwnickiego nie mogłem powstrzymać się od wrażenia, że ktoś go niepotrzebnie wypuścił z chlewni.
Nadchodzi teraz czas medialnej pory deszczowej, kiedy z nieba będą leciały
żaby i prezerwatywy. Oto autorytet moralny i polityczny Jarosław Wałęsa już
zabrał się za stawianie prezydenta Dudy przed Trybunałem Stanu, a medialna wielkość, Monika Olejnik, zdążyła obwieścić, że teraz
dozorca w Trybunale będzie decydował, kogo wpuścić do środka i
kto będzie orzekał.
Ostrożnie jednak - niech
te i podobne im znakomitości nie leją (śliny)
na druty pod napięciem, bo w przepowiadanym przez nich "państwie
bezprawia" wywołany z lasu wilk może dać po pysku.
Fakt
niewystawienia komunistom rachunku, słabość kolejnych
prezydentów i podbarwiona głupotą naiwność wyborców
sprawiły, że liczba politycznych łajdaków na metr kwadratowy jest
w naszym kraju bardzo wysoka.
Ale...
jest jeszcze czas na poprawki.
Jedni
mówią, że nadzieja jest matką głupich.
Inni,
że nadzieja umiera ostatnia.
A
my?
R.
PS
Korzystam
z okazji, aby pogratulować
Hugonowi jego rozważań
z 1 grudnia, w artykule "ECHA Z
MIASTA".
Hugo napisał m.in.: Można by
powiedzieć, że fetyszyzowanie pojęcia prawa ma w "demokracji"
za cel kontrolę kierunku "postępu" i sposobu na
dostarczanie ludowi kolejnej dawki opium; ładnie brzmi i łatwiej
jest sterować kilkoma sędziami niż parlamentem.
Przypomnę
w tym kontekście słowa prof. Feliksa Konecznego: Całkiem
po żydowsku zapatrujemy się na prawo, jako na jedyny regulator
życia zbiorowego i wyłączną namiastkę sumienia. Paragrafiarstwo
nas zżera, kruczkarstwo demoralizuje, a wyłączność kazuistyki
wysusza umysłowość naszą. Do ciężkich niesprawiedliwości wiodą
nasze kodeksy przez to, że wszystko chcą przewidzieć, a sędziego
krępują, nie dopuszczając do głosu słuszności i sumienia. W
interpretacji prawa zapanowała metoda talmudyczna finezyjnego
krętactwa i komentatorstwa bez granic.
Powyższe uwagi
dedykuję zwłaszcza Radzie Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu
Jagiellońskiego, która wzięła się za szarpanie uszu pierwszego
Prezydenta, który przypomina jednocześnie mężczyznę, intelektualistę i Polaka.
A
tym z listy "Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Naczelna Rada
Adwokacka, INPRIS – Instytut Prawa i Społeczeństwa, Centrum
Edukacji Obywatelskiej, Instytut Spraw Publicznych, Fundacja
Panoptykon, Fundacja im. Stefana Batorego, Forum Obywatelskiego
Rozwoju i Sieć Obywatelska Watchdog Polska" nie dedykuję
niczego (i niczego nie zapomnę).
Owszem,
trawestując sławne "Ojcze,
odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią",
pozwolę sobie westchnąć "Polsko,
nie spiesz się zbytnio z odpuszczaniem, bo wiedzą, co czynią".
Bardzo mi miło, że Gospodarz podziela moje spostrzeżenia.
OdpowiedzUsuńA nadzieja, cokolwiek o niej mówią ludzie, jest panną z innej ulicy i nawet jeśli na nią zerkam, to tylko ukradkiem i bez przyznawania się nawet przed sobą.
Rozpuszczalnik pisze, że „liczba politycznych łajdaków na metr kwadratowy jest w naszym kraju bardzo wysoka” i jednym tchem dodaje „ale... jest jeszcze czas na poprawki”. Żebyż tylko o poprawki chodziło!
Jest jeszcze czas? Naprawdę?
(Komentarz nadesłany przez Hugona)
Możliwość "poprawek" dotyczyła trzech (i oby tylko) dziedzin, otwierających zdanie o "liczbie politycznych łajdaków na metr kwadratowy":
Usuń(1) Wystawienie rachunku aktywnej politycznie progeniturze komunistów i nowym komuchom, lęgnącym się ze starych trockistowskich szmat, jest wciąż w jakiejś mierze możliwe.Trzeba ich zmusić (zmuszać) do jasnego określenia łona, z którego wypadli, dalekosiężnych celów politycznych, ideału społecznego i pochodzenia finansów, które utrzymują ich przy życiu.
Na marginesie, z ukrytych pod maskami różnych Antif mord trzeba te maski zrzucić, wystawić oczka na światło dzienne i postawić te same pytania.
Natychmiast trzeba się zabrać za odwszenie tych mediów i różnych struktur i organizacji, które są finansowane lub współfinansowane przez państwo (podatnika).
(2) Co do "słabości kolejnych prezydentów", to wypada się cieszyć z faktu, że prezydent aktualny wydaje się posiadać nie tylko atrybuty władzy, ale i męskości.
(3) W kwestii "podbarwionej głupotą naiwności wyborców" zrobić można bardzo wiele. Pod warunkiem jednak napracowania się w sprawach z p. 1 i 2.
R.
PS
Hugo, napisał Pan "Nadzieja, cokolwiek o niej mówią ludzie, jest panną z innej ulicy i nawet jeśli na nią zerkam, to tylko ukradkiem i bez przyznawania się nawet przed sobą."
Jaka ciekawa myśl i jakie piękne zdanie!